Jak się rozwieść i nie stracić wszystkich pieniędzy?
Rozstanie ludzi, którzy w końcu zawarli swój związek z miłości i naprawdę przez lata darzyliście się ciepłymi uczuciami, nigdy nie jest sprawą prostą, ani oczywistą. Zwłaszcza że oprócz emocji zazwyczaj po wielu latach w związku w grę wchodzi także podział majątku, a przynajmniej rozdzielenie wspólnych finansów. Nie zawsze bowiem mamy do czynienia z dorobkiem, niestety są i takie związki, w których jest wiele długów, czasem nawet więcej niż gotówki do podziału. Jak w miarę sprawnie podzielić się dorobkiem podczas rozwodu?
Majątek wspólny
Jeśli przed zawarciem związku lub w jego trakcie nigdy nie została zawarta intercyza, polskie prawo stanowi, że z chwilą zawarcia związku w sposób automatyczny została zawarta pomiędzy małżonkami wspólnota majątkowa. Od chwili ślubu, wszystko to, czego dorabiają się w związku, jest wspólne i to zupełnie niezależnie od tego, jakie kwoty i ile która ze stron zarabia. Za wspólne uznaje się wpływy z tytułu wynagrodzeń, oszczędności na rachunkach bankowych, dochody z czynszów od nieruchomości, odsetek itp.
Czym nie musisz się dzielić?
Jest grupa majątku, który zalicza się do tzw. majątku odrębnego czy osobistego. Tym nie musisz się dzielić. To przede wszystkim to, co zostało nabyte przed zawarciem małżeństwa, spadki i darowizny, jeśli były przeznaczone tylko dla jednej ze stron, a także rzeczy osobiste. Podziałowi nie podlegają także środki uzyskane ze sprzedaży prac objętych tzw. podatkiem autorskim, środki wypracowane w wyniku działalności twórczej czy odszkodowania, które zostały wypłacone jako rekompensaty za szkody osobiste.
Co z długami?
To bardzo ciekawa kwestia, bo prawo nie definiuje, do jakiej kwoty można się zadłużyć, nie informując o tym małżonka. Co więcej, nie każdy wie, że żaden bank ani instytucja finansowa nie mają obowiązku informować współmałżonka o kwocie zadłużenia. Jeśli współmałżonek zaciąga kredyt bez twojej wiedzy, nie ponosisz żadnych obowiązków jego spłaty z majątku odrębnego. Nawet dochodzenie roszczenia z majątku wspólnego są w pewnym stopniu ograniczone, co nie oznacza, że w całości. Jeśli postępowanie współmałżonka zagraża stabilności finansowej rodziny, można dochodzić swoich prawa na drodze sądowej.
Jak się dzielić?
Nie ma co ukrywać, unikanie postępowania sądowego jest po prostu opłacalne i warto, aby małżonkowie jak najszybciej zawarli porozumienie i potwierdzili je notarialnie. Taki dokument to najmniej komplikacji. W innym przypadku odrębne postępowanie zapewne będzie długotrwałe i wygeneruje dodatkowe koszty, związane np. z koniecznością powołania biegłych, którzy wycenią majątek.